Klimat dawnych krain pełnych tajemniczych, ciemnych puszcz, w których żyją wilki
i wilkory, mrocznych zamków, gdzie można wziąć udział w hucznej uczcie, ale i stracić podczas niej życie, podróże przez Siedem Królestw, ciągłe walki, miłość, zazdrość… Właściwie to wszystko gdzieś już było, ale w „Grze o tron” wymienione elementy zostały pięknie połączone w całość wciągającą bez reszty w taki właśnie świat.
Powieść „Gra o tron” jest powieścią wielowątkową, wydarzenia opisane są barwnie i toczą się wokół wielu postaci – tak też została podzielona. Tytuły rozdziałów to imiona bohaterów. Poznajemy losy lorda Eddarda Starka, jego żony i dzieci. Najlepszym przyjacielem Eddarda jest król, Robert Baratheon, który mianuje go na królewskiego namiestnika. Stark zabiera swoje córki i udaje się na królewski dwór. Rozpoczyna to ciąg intryg i wydarzeń zmierzających do wielu zbrodni, zawiści i knucia.
Kobiety są tutaj równie twardymi charakterami jak mężczyźni, zdarzają się wątłe bohaterki, ale większość z nich potrafi podejmować okrutne decyzje, walczyć o życie i dążyć do celu. Dzięki dynamiczności wszystkich bohaterów książkę czyta się wspaniale. Zły czy dobry – każdy opisany jest tak, że z niecierpliwością czekamy na ciąg dalszy. Autor nie faworyzuje żadnej z postaci, opisy są barwne, wyobraźnia działa na najwyższych obrotach. Po prostu – wspaniała powieść, której trzeba dać się porwać.
Ostatnio przeczytałam również dwie wspaniałe powieści kryminalne. Bardzo pozytywnie wypowiadała się o nich już Jane, więc tym chętniej po nie sięgnęłam. Polecam mocno „Ciemne sekrety” i „Ucznia” – Michaela Hjortha i Hansa Rosenfeldta. Głównym bohaterem obu części jest denerwujący Sebastian Bergman – psycholog, którego nikt w prowadzonym śledztwie nie chce, ale „wcina się” w nie i zaczyna rozpracowywać drobne elementy potrzebne do rozwiązanie zagadki.
Powieści również należą do wielowątkowych, każda z postaci jest bardzo realna, a przy tym żadna z nich nie jest geniuszem, który nagle dozna olśnienia i wyjaśni zagadkę – całe śledztwo jest wynikiem mozolnego dochodzenia, w którym bierze udział zespół ludzi. Jednak książki nie są nudne – są wciągające i intrygujące, to zdecydowanie bardzo dobre kryminały.
Tak sobie piszę, jakby nigdy nic – a jednak wiadomo, że nie było mnie dość długo i nie wiem nawet, kiedy pojawi się mój kolejny wpis. Chciałam teraz bardzo mocno podziękować za to, że zaglądacie, że macie dla mnie miłe słowo i że nadal istnieję…Za pamięć w święta i wszystkie życzenia – dziękuję.
Czytam ostatnio bardzo niewiele, co niestety nie wpływa na moje życie pozytywnie, bo jak wielokrotnie wspominałam, czytanie jest dla mnie azylem. No ale – siła wyższa – na co poradzić nie można. Staram się pomimo to i polecam te trzy książki, o których troszkę napisałam powyżej. Poza tym oglądam Dra House’a (7 sezon), The Walking Dead (sezon 3. – najlepszy serial grozy, jaki widziałam) i Fringe (sezon 3.) – wszystkie super.
A pod choinką znalazłam:
Nową książkę mojego ulubionego depresyjnego Indridasona „Jezioro” i radio. Teraz słucham sobie Trójki w wolnych chwilkach, którą naprawdę lubię bardzo
(a chwilek bardzo malutko). A to coś, co lubię – ostatnio szczególnie:
http://twojanuta.pl/mp3,28jv7,dead-can-dance-opium.html
Życzę wszystkim – Szczęśliwego Nowego Roku!
„Gra o Tron” jest świetna. Następny tom również. Potem już niestety jest zauważalnie gorzej, ale nie na tyle, żeby zrezygnowac z czytania. Wciąga całkowicie. 🙂
Mnie ostatnio takich wciągających potrzeba, na inne nie ma szans… Problemy ze skupieniem i czasem. Pozdrawiam.
Ha! Nastepna co wpadla w Walking Dead:D Juz nie moge sie doczekac nowych odcinkow!
Serial wciąga, wciąga…
Teraz ta przerwa do lutego …
O widzę, że też robisz szydełkowe gwiazdki na choinkę. Ja na swojej powiesiłam w tym roku ponad setkę. Moja przygoda z sagą Martina jest już niestety skończona. Czekam niecierpliwie kiedy pisarz wyda kolejny tom. Miłego czytania!
🙂 Szydełkowe gwiazdki – jakoś chciałam w tym w coś prostego ubrać choinkę i bombek nawet nie wyciągałam z pudła.
Oj zachęcasz mnie do „gry o tron” 🙂 denerwującego psychologa mam, ale jeszcze nie czytałem. Ten sam los podziela na razie „Jezioro”.
BARDZO się ucieszyłem z Twojego wpisu, a na nowy rok życzę wszystkiego najlepszego !!!
Ja pewnie długo się nie oprę i przeczytam „Jezioro” w najbliższym czasie.
Również – wszystkiego naj!
o jejciu wlasnie czytam Indridasona., jest dobrze
ps. jak dawno Cię nie było!!! Również wszystkiego NAJ w nowym roku, więcej oddechu i czasu na czytanie. Dziekuję za kartkę :*
Dzięki i wzajemnie.
Więcej oddechu – święte słowa. Pozdrawiam i ściskam.
„Gra o tron” to pozycja, którą po prostu muszę przeczytać w nadchodzącym roku. Jestem jej ogromnie ciekawa 🙂
Wciągająca i lekka w czytaniu – warto, polecam.
„Gra o tron” czeka i czeka, a tymczasem nie ma to jak Sebastian Bergman, co za typ:).
Dziękuję i wzajemnie, przede wszystkim zdrowia, a reszta sama przyjdzie:)
o matko, ten anonim to ja, Jane Doe. Niewiem co mam wstawić w te pola,kiedyś samo mi się wstawiało i było dobrze. trochę techniki i błodzę jak dziecko we mgle:)
Jane
Dziękuję serdecznie. A Sebastian jest naprawdę … brak słów – wkurzający, ale i wyjątkowy…
Pozdrawiam.
Słyszałam od kolegi, że ,,Gra o tron” jest świetna, ale jak zwykle sceptycznie podeszłam do fantastyki. Ostatnio jednak czytałam powieść z tego gatunku i muszę przyznać, że spodobał mi się ten klimat i swoista aura, więc zapewne skuszę się i na tą książkę.
Co do kryminału ,,Ciemne sekrety” też jakiś czas temu go nabyłam, ale jeszcze nie czytałam, lecz zamierzam nadrobić to w wolnej chwili.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odwiedziny i przy okazji życzę Wspaniałego Nowego Roku!!!!!!
Jesteśmy tu i czekamy zawsze:):)
Witaj, 🙂
Chciałabym życzyć Wszystkiego Najlepszego w tym Nowym 2013 roczku. Dużo zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy! Co by spełnić wszystkie Twoje marzenia, sny, ambicje, zamiary lub postanowienia. Nie ma takich gór, których nie można by przebyć, jednakże życzę ci aby więcej w tym roku było łagodnych pagórków i usianych kwiatami pól. Owocnych odkryć literackich i natchnienia przy pisaniu. Nowych przyjaźni do zawiązania, miłości i nadziei na każdy dzień roku. Wór skarbów wszelkiej maści i zero smuteczków, bo nie warto w tym życiu niczego żałować. Życie to jedna, wielka przejażdżka, czasami aby dobrze je docenić, wystarczy tylko raz się puścić i pozwolić szczęściu się ziścić. Wszystkiego Naj* 🙂
Piękne słowa – dziękuję.
Wiem, że takich gór nie ma, ale liczę tym razem na te łagodne pagórki właśnie… Niech spełnią się marzenia – pozdrawiam serdecznie.
Fajnie, że się odezwałaś, bo już dziwnie cicho się tu zrobiło i zaczęłam się martwić, że kolejny z moich ulubionych blogów zaprzestał działalności z braku czasu i sił autora (co w sumie coraz bardziej rozumiem, bo i u mnie czasu i sił na hobby ostatnio mało). Wszystkiego dobrego na Nowy Rok! Mam ogromną nadzieję, że i zdrowie dopisze, i w pracy nie będą zamęczać, i trochę czasu na książki i haft się uda z doby wykroić, i jeszcze na bloga sił wystarczy 🙂
A Martina póki co nie ruszam – za dużo czytania 🙂 Jeden ogromny cykl na raz, a póki co rozpoczęłam Malazańską Księgę Poległych, która zresztą polecam 🙂
O, wreszcie nowa recenzja! 🙂
Uwielbiam serial, a książkę mam oczywiście w planach. Cieszę się, że Ci się podobała.
Prezenty świąteczne dostałaś super i nie dziwię się, że byłaś zadowolona. Teraz czekam na recenzję „Jeziora”.
Pozdrawiam noworocznie i życzę wszystkiego, co najlepsze w 2013 roku!
Jakie prześliczne gwiazdki!
„Gra o tron” – lubię, choć im dalej, tym mniej lubię 🙂
„Grę o tron” uwielbiam, kolejne części bardzo, bardzo lubię. Również wciągają 😉 Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! Czekamy cierpliwie.
Jezioro już przeczytałam; niezłe chociaż jak dla mnie mało dynamiczne, jeśli chodzi o tego autora…..