„Bielszy odcień śmierci” – Bernard Minier

Pochłonęła mnie książka „Bielszy odcień śmierci” wciągającą fabułą i tym, że akcja pędzi w niej, zagadki się mnożą, a tajemnice skrywa każdy z bohaterów niemalże…

Przeniosłam się na trochę w zimne Pireneje, do pięknego miasteczka Saint- Martin. Pewnego dnia pracownicy elektrowni wodnej dokonują strasznego odkrycia. Ktoś zabił pięknego konia, odciął mu głowę, a następnie powiesił na najwyższej stacji kolejki linowej. Do śledztwa skierowany zostaje komendant Martin Servaz, który przyjeżdża z Tuluzy. Nie trzeba długo czekać, a pojawiają się kolejne morderstwa – tym razem popełnione na ludziach. Są widowiskowe, a ślady prowadzą do wielu miejsc. Między innymi do znajdującego się nieopodal Instytutu Psychiatrycznego Wargniera, w którym przebywają najbardziej bezwzględni mordercy.

Servaz dociera do naprawdę wielu niewyjaśnionych spraw sprzed lat i wpada na trop okrutnych zbrodni – popełnianych już wcześniej, ale nie łączonych z prowadzonym śledztwem. Ogląda stare fotografie, odwiedza zamknięte od dawna pokoje i domki letniskowe. Dociera do niedziałającego już ośrodka kolonijnego, w którym wszystko się zaczęło.

Równocześnie z działaniami komendanta poznajemy krótką historię pewnej pani psycholog, która rozpoczyna pracę w instytucie. Dostrzega dziwne zachowania niektórych pracowników, podejrzane zakupy leków i również łączy kilka faktów. Postać ta niestety wywołała moje zniecierpliwienie. Rozumiem jednak potrzebę pokazywania pewnych sytuacji, które miały miejsce w instytucie – co dokonywało się za jej pośrednictwem. Trochę jakby autor chciał skorzystać z pomysłu pojawienia się kogoś niedoświadczonego w takim miejscu – postaci znanej z „Milczenia owiec” Clarice Starling.  Bohaterka tej powieści odbiega niestety bardzo od mojego osobistego skojarzenia.
Szczególnie jednak interesowało mnie śledztwo Servaza. Tutaj naprawdę wiele się dzieje, a zakończenie również jest – może nie jakoś wyjątkowo zaskakujące – co sensowne i wynikające z całości.

Thriller był wciągający i naprawdę bardzo mi się podobał. Oprócz wielu pozytywnych recenzji czytałam opinie, że książka jest nudna i wolno się rozkręca. Nie zgadzam się z tym, bo akcji w niej nie brakuje. Ciągle się coś dzieje, a Servaz rozszyfrowuje zagadki po mistrzowsku. Małe minusiki – to jak wspomniałam, bezbarwna postać psycholog Diane Berg i zupełnie niepotrzebny epilog, bo idealnie wszystko się zakończyło.

Cytaty z książki, które utkwiły mi w głowie i są trafne nie tylko w świecie tej powieści:

„Są dwa rodzaje ludzi: świnie i reszta. Każdy musi wybrać, po której stronie ma ochotę być. Jeśli pan nie wybiera, znaczy, że jest pan już po stronie tych pierwszych.”

„Wszystko, co się dzieje w tej dolinie, ma swoje korzenie w przeszłości. Jeśli chcesz odkryć prawdę, trzeba będzie podnieść każdy kamień i zobaczyć, co jest pod spodem.”

I mój ulubiony:

„Margot zmusiła go jednak do nabycia komórki po tym, jak któregoś razu przyszedł na spotkanie z nią spóźniony o pół godziny.

tato to ja w sob po polud będziesz wolny? Buziaki

Co to za język – pomyślał. Czy po tym, jak zeszliśmy z drzew , z powrotem na nie wchodzimy?”

Polecam powieść Bernarda Miniera jako wspaniały thriller z doskonałym śledztwem – na nudne wieczory idealna książka. Na pewno będę wypatrywała innych tytułów tego autora, które mam nadzieję, że się pojawią.

Moja ocena 5-/6

16 responses to “„Bielszy odcień śmierci” – Bernard Minier

  1. Cieszę się, że i Tobie książka Miniera się spodobała. Uważam, że jak na debiut, facet poradził sobie rewelacyjnie. Oby więcej takich debiutantów:).
    I zdrowia Ci życzę, bardzo mnocno:).

    • Niezła akcja, ciekawe pomysły – to prawda, jak na debiut książka jest bardzo dobra. A akurat w chorobie takie powieści idealnie się sprawdzają. Dziękuję.

  2. Książka już za mną i również przypadła mi do gustu:))

  3. Dużo dobrego czytam o tej książce w naszym blogowym świecie. Nie kryję, że sama jestem nią zainteresowana. Fabuła mnie pociąga. 🙂

  4. Czyli tak jak myślałam – warta przeczytania 🙂 W dalszym ciągu na nią poluję 😀

  5. Nie dla mnie niestety. Może komuś polecę 😀

  6. Od kiedy tylko sie pojawiła, od kiedy tylko o niej usłyszałam, wiedziałam, że muszę ją przeczytać, tylko skąd tu fundusze wytrzasnąć 🙂

  7. Ja niestety uważam, iż pierwsza połowa książki toczyła się dla mnie zbyt wolno i dopiero w drugiej części akcja nabrała tempa, lecz ogólnie jako całokształ uważam ,,Bielszy odcień śmierci” za całkiem udany debiut.

  8. fabuła jest zachęcająca, ale tak naprawdę to przytocozne cytaty mnie do niej przekonały 🙂

  9. kolejna przychylna opinia nie pozostawia złudzeń – dobry, warty przeczytania thriller. Na pewno przeczytam, prawdopodobniej w zimie, dla lepszego efektu 🙂

  10. Zdecydowanie pozycja dla mnie. Uwielbiam powieści z dreszczykiem i tajemnicą w tle. Wydaje się, że jest to coś specjalnie dla mnie.:)

  11. W swoim gatunku niemalże idealna 🙂 Też będę wypatrywać innych tego autora, bo ta powieść jest naprawdę obiecująca 😉

  12. Cieszymy się, że książka podoba się Czytelnikom 🙂
    Aby być na bieżąco z nowościami wydawniczymi zapraszamy do ‚lajkowania’ na facebook.com/DWREBIS
    🙂

  13. I think you’ve just captured the answer peetrcfly

Dodaj odpowiedź do Beatrix Anuluj pisanie odpowiedzi